poniedziałek, 22 grudnia 2008

Zaczynają być odczuwalne "korzyści z BSA"

Paredziesiąt miesięcy temu wprowadzono w naszym kraju możliwość korzystania z sieci operatora dominującego przez innych operatorów. W praktyce oznaczało to, że taka Netia, która w mojej gminie nie posiada ani pół pigtaila (czyli ma tak naprawde GDZIEŚ inwestycje) mogła świadczyć swoje usługi dostepu do Internetu z wykorzystaniem sieci dostępowej TPSA, konkurując z sieciami takimi jak moja, która uczciwie inwestuje w rozwój.

BSA (użycie sieci dostępowej &TP do świadczenia usług operatora trzeciego) w przeciwieństwie do LLU (bezpośredni dostęp do pętli abonenckiej/miedzianej pary) nie wymaga instalowania swoich urządzeń przez operatora trzeciego w miejscu, gdzie rozchodzą się kable miedziane do abonentów co w praktyce oznacza, że jak TPSA nie zainwestuje, to Netia nie będzie miała możliwości technicznych.

Ponadto usługą bazową dla BSA jest Neostrada, czyli "tak zwana konkurencja" nie może świadczyć usług o lepszych parametrach jak Neostrada, w przeciwieństwie do LLU w którym jedynym ograniczeniem jest jakość miedzianej pary kabli do abonenta.

Najgorszym w tym wszystkim jest fakt, że TPSA jest zmuszona udostępniać swoją sieć po cenach z góry ustalonych przez urząd, co praktycznie wstrzymało inwestycje, szczególnie na terenach wiejskich, gdzie TPSA jest praktycznie jedynym dostawcą usług telekomunikacyjnych.

Kolejnym problemem, bezpośrednio dotykającym małych ISP jest wzrost (w TP) cen za łacza (takie jak InternetDSL) w porównaniu z ich poziomem sprzed 2 lat, czyli łącza w zakupie stały się droższe, wymagania użytkowników odnośnie prędkości i stabilności większe, a na podwyżki cen klienci patrzą niechętnie.

O cenach za łącza tak zwane operatorskie w &TP przez grzeczność nie wspominam, bo o ile teoretycznie są one znośne, o tyle jak operator chce skorzystać z takiej usługi jak BGP, to musi do interesu dopłacać (chociaż niby stopień utylizacji sieci TP jest taki sam z BGP i bez BGP).

Efekt ogólny - wzrasta rozwarstwienie w rozwoju sieci w dużych i małych miastach. W tych pierwszych operatorzy są w stanie kłaść własne światłowody między blokami, mają możliwość zakupu łącz w cenach niższych niż w TP, zaś w tych drugich pozostaje TP i jej antykonkurencyjna polityka wobec małych i średnich operatorów :(

1 komentarz:

mlc pisze...

Czytam Twojego bloga ponieważ, czasem jest zabawny twój "roszczeniowy" tryb pisania. Niemniej czasem mnie zadziwiasz. Np przeszkadza Ci brak rozwoju infrastruktury TP jakby ten rozwój miałby być wodą na młyn Twojej działalności. Dla mnie TP może się w ogóle nie rozwijać, mało, może zwinąć cały majdan choćby dziś. Pisałeś też np posty o wymianie międzyoperatorskiej w swoim mieście. A robiłeś choćby badania jakiego rzędu oszczędności by to były dla sieci. Mam czasem wrażenie, że niektóre tematy znasz z telewizji, a nie faktycznie je rozumiesz. Ale pisz dalej, jeszcze trochę i opinię będę miał jednoznaczną :)